Jesteśmy w samym środku sezonu weselnego. Piękna pogoda i opalone ciała. Okazja do tego, aby zrobić się na bóstwo i zaprezentować towarzystwu najlepszą możliwą wersje samej siebie. Salony piękności przeżywają oblężenie. Do fryzjera trzeba się zapisywać z miesięcznym wyprzedzeniem. Jak zwykle rodzi się pytanie w co się ubrać, aby wyglądać szałowo i co chyba ważniejsze – oryginalnie.